Na tak ogólnie postawione pytanie w tytule tego artykułu trudno odpowiedzieć w sposób jednoznaczny. W zależności bowiem od aspektu, w jakim rozpatrywanym byliśmy celowość ich łączenia, otrzymamy rozbieżną odpowiedź.
- Rola diety w walce z infekcjami
- Powszechność niedoborów cynku i selenu
- Cynk
- Selen
- Cynk + Selen?
Dlatego mając na uwadze rozpowszechnienie dolegliwości wynikających z deficytów cynku i selenu, zdecydowałem się w tym artykule omówić zasadność (lub brak zasadności) łączenia obu pierwiastków w jednym czasie, w aspekcie wspomagania naturalnej odporności człowieka.
Rola diety w walce z infekcjami
Wielokrotnie w swoich publikacjach podkreślałem rolę diety opartej na różnorodnych produktach. Jest to jeden z bardzo ważnych czynników, który może mieć wpływ na zdolność naszego organizmu do radzenia sobie z różnego rodzaju infekcjami.
Zalecana różnorodność pokarmowa jest o tyle ważna, że na funkcjonowanie naszego organizmu ma wpływ szereg składników odżywczych. Dotyczy to zarówno zjadanych makroskładników, jak i mikroskładników. Można bowiem spożywać w nadmiarze jeden element, w nadziei, że on rozwiąże wszystkie problemy, i jednocześnie mieć deficyt innego elementu. W takim przypadku niewielka jest szansa, że organizm będzie działał optymalnie…
Ta uwaga dotyczy również naturalnej odporności człowieka.
Powszechność niedoborów cynku i selenu
Jeśli prześledzimy wyniki wielu doniesień naukowych, okaże się, że niedobory omawianych w tym artykule dwóch minerałów: cynku i selenu, są wręcz notoryczne. Dla przykładu podczas sprawdzania stanu zdrowia pacjentów przyjętych do szpitalnego oddziału chorób zakaźnych okazało się, że to właśnie cynk i selen należały do najczęściej występujących niedoborów… Prawie połowa z nowo przyjętych pacjentów miała niedobory selenu, a aż dwie trzecie - cynku!
A przecież każdy z tych pierwiastków odgrywa niebagatelną rolę w zdolności naszego organizmu do radzenia sobie z infekcjami. Mają one nie tylko wpływ na częstotliwość ich występowania, ale również długość i stopień zjadliwości choroby. Co gorsza, już występujące na początku niedobory w trakcie trwania infekcji mogą jeszcze się powiększać! To również nie sprzyja optymalizacji leczenia...
Przyjrzyjmy się teraz każdemu z tych minerałów bliżej.
Cynk
Trudno przecenić rolę, jaką w naszym organizmie może odgrywać cynk.
Niedobór cynku wiąże się ze zwiększoną podatnością na choroby zakaźne, w tym infekcje wirusowe.
Ale nie tylko…
Oto dosłownie kilka wybranych pozycji:
- ważna rola w funkcjonowaniu układu odpornościowego
- synteza białek
- dział w podziale komórek
- ochrona przed stresem oksydacyjnym i infekcjami
- wspomaganie procesu gojenia ran.
Przyjmuje się, że cynk wpływa wielokierunkowo na naszą odporność. Dlatego tak ważne jest dbanie o zapewnienie stałego i we właściwej ilości, spożywania cynku.
Oczywiście podstawą powinna tutaj być poprawnie skonstruowana dieta. Jednak żyjąc w coraz bardziej uprzemysłowionym świecie i nie dysponując ani czasem, ani specjalistyczną wiedzą, dotyczącą tego, jak powinna wyglądać właściwie skonstruowana dieta - po dokładną analizę warto udać się do dobrego dietetyka - nie jest dziwne, że stwierdza się aż tak duże niedobory tego pierwiastka.
Pokarmowe źródła cynku
Przyjrzyjmy się zatem najpierw, w jakich pokarmach znajdziemy dużo cynku.
Warto wymienić tutaj:
- mięso - zwłaszcza czerwone mięso np. wołowina
- kraby
- homary
- ostrygi
- jogurty
- nabiał
- nasiona
- orzechy
- rośliny strączkowe
- czy też - co ucieszy najbardziej smakoszy
- ciemna czekolada.
Jak zauważyliście, na pierwszych miejscach wymieniłem źródła zwierzęce cynku.
Kto jest najbardziej narażony na niedobory cynku
Nie bez przyczyny. Jedną z grup najbardziej narażonych na braki cynku są bowiem wegetarianie. Wynika to między innymi z tego, że cynk zawarty w produktach roślinnych nie jest tak dobrze wchłaniany, jak ten z pokarmów odzwierzęcych.
Dodatkowym czynnikiem, predysponujących do wystąpienia deficytów cynku jest otyłość oraz cukrzyca.
Również u dość znacznego odsetka osób starszych, w wieku powyżej 60. roku życia, stwierdza się niedobory tego minerału. Między innymi z tym wiąże się osłabienie funkcjonowania układu odpornościowego u osób starszych.
Te cztery grupy ludzi (choć oczywiście nie tylko oni) powinny zwracać specjalną uwagę na to, ile zjadają cynku i jeśli ww. pokarmy nie należą do Waszych ulubionych, warto pomyśleć o suplementacji.
Kiedy warto szybko sięgnąć po suplement?
Stosowanie suplementacji cynkiem, na przykład w postaci rozpuszczalnych w ustach tabletek, w początkowy godzinach rozwijającego się przeziębienia, pozwalało skrócić objawy przeziębienia między innymi poprzez uniemożliwianie replikacji wirusa oraz hamowania jego aktywności. Dodatkowo uzupełnianie diety w cynk pozwoliło hamować rozwijające się w organizmie stany zapalne.
Niestety nasz organizm nie dysponuje wyspecjalizowanym systemem przechowywania cynku. Dlatego tak ważne jest regularne uzupełnianie ilości tego minerału z diety oraz ewentualnie z suplementacji.
Wiemy już sporo o wpływie cynku na nasz układ odpornościowy. Spójrzmy zatem teraz, jak w tę układankę wpasowuje się selen.
Selen
Selen będący również minerałem, który podobnie jak cynk możemy spożywać w tym, co jemy, o tym, gdzie jest go najwięcej już za chwilę, odgrywa również niebagatelną rolę w zdolności naszego organizmu do radzenia sobie z infekcjami zarówno bakteryjnymi, jak i wirusowymi.
Kolejny podobieństwem do działania cynku jest to, że selen potrafi zachowywać się jako przeciwutleniacz.
Pokarmowe źródła selenu
Przyjrzyjmy się zatem, w jakich pokarmach znajdziemy dużo selenu.
Warto wymienić tutaj:
- orzechy - zwłaszcza brazylijskie
- mięso - zwłaszcza czerwone np. wołowina
- ostrygi
- krewetki
- tuńczyk
- halibut
- grzyby
- tofu
- produkty wzbogacane przemysłowo w ten pierwiastek na przykład makarony
- nabiał.
Kto jest najbardziej narażony na niedobory selenu
Najczęściej braki tego pierwiastka odnotowuje się u osób niedożywionych; na myśl przychodzą mi teraz zawodnicy przygotowujący się do zawodów i redukujących ilość tkanki tłuszczowej oraz te osoby, które nie mają wyrobionych właściwych nawyków żywieniowych - ponownie odsyłam do konsultacji z dobrym dietetykiem.
Podobnie jak w przypadku cynku, również u wegetarian często notuje się niski poziom selenu. Jeśli jest to dodatkowo połączone z dietą niskobiałkową, problem ten może się nasilać.
Niedobory selenu a infekcje
Niedobory selenu osłabiają działanie systemu odpornościowego człowieka, wykazano także większą podatność na zachorowania na grypę. Co jeszcze bardziej niepokojące, w społecznościach, gdzie stwierdza się niski poziom selenu, nie tylko obserwuje się zwiększone ryzyko występowania infekcji, ale również odnotowuje się więcej nowych i na dodatek bardziej zjadliwych, mutacji grypy.
Uzupełnianie poziomów selenu w organizmie, czy to w postaci pokarmów, czy też suplementacji nie tylko wzmacniała odporność przeciwwirusową, ale także zapobiegała mutacji wirusa do postaci patogennej.
Cynk + Selen?
Jeśli dokładnie przeczytaliście cały artykuł, wiecie już zatem, że nie ma konieczności łączenia cynku z selenem. Oczywiście mówimy cały czas tylko i wyłącznie o wzmacnianiu naturalnej odporności człowieka. Jednak, mimo że nie ma konieczności łączenia obu pierwiastków, to jednak suplementacja łączna: cynku z selenem, może być korzystna dla wielu osób!
W tej grupie zdecydowanie warto wymienić wegetarian, osoby starsze, osoby o “nieuporządkowanej” diecie, osoby niedożywione - np. sportowcy w okresie intensywnego odchudzania.
Zarówno bowiem dbałość o odpowiednie spożycie cynku oraz selenu może skutkować, w przypadku niedoborów, znacznym wzmocnieniem naszego układu odpornościowego.
Oczywiście najlepszym sposobem na sprawdzenie, czy akurat ja powinienem suplementować łącznie cynk i selen, jest wykonanie odpowiednich badań laboratoryjnych. Jednak nie zawsze mamy taką możliwość…
Jeżeli zatem podejrzewasz, między innymi na podstawie lektury tego artykułu, że Twoje spożycie cynku i selenu może być niewystarczające - pomyśl o celowym włączeniu ich do swojej suplementacji.
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.